– Myślę, że kobiety na Zachodzie mają dużo gorzej ode mnie. Bardzo mocno doceniam to, że jestem w Polsce, bo mamy świetne służby, dobrą policję, która wykonuje swoją prace i dba o bezpieczeństwo publiczne. W porównaniu do innych krajów na Zachodzie, które są bardziej zislamizowane, w Polsce jest bardzo mało przemocy wobec kobiet – stwierdziła w trakcie programu „Gość Wiadomości” prezes Fundacji „Estera” Miriam Shaded.

– Źródłem ataku na mnie jest podejście islamu do kobiet. W Koranie jest napisane, że kobieta niewierząca, którą mężczyzna posiądzie, może być używana do woli. Na podstawie tego fragmentu muzułmanie często porywają niewierne chrześcijanki i je gwałcą w dużej częstotliwości, upokarzając je w ten sposób – stwierdziła Shaded.

W jej opinii „jeżeli kobieta na ulicy chodzi bez mężczyzny, to ideologia islamu dopuszcza jej zgwałcenie za karę”.

– Jest to forma pewnej reprymendy. Islamiści, którzy przyjeżdżają do Europy pozwalają sobie na dużo więcej – dodała po chwili.
Zdaniem prezes Fundacji „Estera” „niestety Europejski są systematycznie gwałcone, a media o tym nie mówią”.

"Wkrótce zrobię z ciebie większą dz...ę niż teraz jesteś i każdy będzie mógł ci r...ć i l...a za darmo"; ""K...wo jedna jak Cię tylko dorwę to będzie twoja d...a biedna" - groźby treści otrzymywała na swoim facebooku Miriam Shaded, znana w Polsce z działalności na rzecz uchodźców, a także z krytyki islamu i działalności politycznej. Groźby Miriam Shaded przesyłał człowiek podający się za "Osamę J.". Miriam Shaded zdecydowała się opublikować groźby. Pokazała zrzut ekranu, podpisując to: "Aha... Panowie, i co ja mam takiemu pokojowemu muzułmaninowi odpisać?".

W odpowiedzi... Facebook nie tylko usunął komentarz Shaded, ale także zablokował jej konto na 30 dni. Dlaczego? Bo rzekomo "naruszyła standardy społeczności". 

Shaded napisała, że grożący jej człowiek to muzułmanin. Jak tłumaczy, choć go nie zna, to mężczyzna pisywał do niej po arabsku i można było wywnioskować z jego wpisów, że wyznaje islam. Gdy sprawa została nagłośniona tłumaczył, że ktoś włamał mu się na konto. Sytuacja trwała jednak przez ponad rok i Shaded nie wierzy w te tłumaczenia.

Prezes Fundacji Estera deklaruje, że złoży doniesienie do prokuratury. Shaded uważa też, że piszący do niej groźby mógł być członkiem grupy przestępczej, która uprowadza kobiety. "Wpisy sugerują, że mógł coś takiego już zrobić. Dlatego chcę, by sprawie przyjrzały się odpowiednie organy ścigania" - mówi Shaded.

Wreszcie Facebook zabrał w sprawie głos. Konto Shaded odblokowano, a "Wirtualnej Polsce" przesłano następujące oświadczenie:

"Zespół badający czy zgłoszone treści są zgodne ze Standardami Społeczności pracuje by utrzymać bezpieczeństwo naszej społeczności. Czasami podczas tej pracy zdarzają się pomyłki. Decyzja dotycząca strony została ponownie rozpatrzona a strona przywrócona. Pragniemy przeprosić jeśli ktokolwiek poczuł się tym urażony".

bbb/TVP Info, Wirtualna Polska