Senat USA zatwierdził ustawę, która nakłada kolejne sankcje wobec Rosji. Ustawa utrudnia także prezydentowi Donaldowi Trumpowi zniesienie tych, które już obowiązują. 98 senatorów głosowało za, 2 przeciw. Teraz potrzeba już tylko podpisu prezydenta.

Sankcje, które nałożone zostają na Rosję wraz z wejściem w życie ustawy są odwetem za ingerowanie Rosji w amerykańskie wybory prezydenckie. Wzmocnione są także sankcje, które na Rosję nałożył jeszcze Barach Obama jako odpowiedź na aneksję Krymu oraz udział Rosji w konflikcie zbrojnym na Ukrainie.

Po wejściu ustawy w życie prezydent Trump nie będzie mógł również samodzielnie znieść sankcji wobec Rosji – konieczna będzie do tego zgoda Kongresu i uzasadnienie przez prezydenta USA jego decyzji.

Powodem, dla którego wprowadza się takie obostrzenie, są powszechne wśród polityków obu partii obawy o to, że Donald Trump może być nazbyt łagodny wobec Kremla. Poprzez wprowadzenie ustawy umożliwione zostaje prezydentowi USA nałożenie „w koordynacji z sojusznikami” sankcji na firmy, które biorą udział w projekcie budowy „Nord Stream 2”. Nie jest to jednak obowiązkiem prezydenta.

Teraz ustawa będzie czekała na podpis prezydenta. Nawet gdyby prezydent nie chciał jej podpisać – weto zostanie z pewnością odrzucone – przewaga podczas głosowania była ogromna. Rzeczniczka Białego Domu Sarah Huckabee Sanders podkreśliła jednak, że Donald Trump jest za twardymi sankcjami wobec Rosji, choć nie wspomniała czy ustawę podpisze.

dam/IAR,Fronda.pl