Dotyczy ona sytuacji homoseksualistów w miejscu pracy.

Przeciwnicy ustawy, w tym episkopat USA, uważają, że uderzy ona w religijny światopogląd włascicieli firm. Chociaż zawiera pewne ustępstwa względem wyznania pracodawcy, są one według biskupów bardzo niewielkie.

Przewodniczący Family Research Council, Tony Perkins, powiedział, że ustawa pozwoli pracownikom pozywać swoich pracodawców nawet w sytuacji, gdy ci drudzy w ogóle nie wiedzieli, że ich podwładny jest homoseksualistą lub transpłciowcem.

W myśl ustawy firma będzie musiała zezwolić na używanie toalet i szatni według klucza deklarowanej płci pracowników.

Ustawę próbowano wprowadzić pierwszy raz w 1994 roku, ale od tego czasu nigdy się to nie udawało.

Sprawą zajął się sam prezydent Barack Obama. Napisał nawet specjalny tekst na blogu w The Huffington Post. „Przyjęcie ustawy pozwoli na rozbudowanie postępu, którego dokonaliśmy w poprzednich latach” – napisał. „Gdy Kongres ją przyjmie, wpiszę ją do prawa, a nasz naród będzie lepszy i silniejszy dla przyszłych pokoleń”.

Ustwa musi jeszcze przejść pozytywnie przez Izbę Reprezentantów, by mógł podpisać ją Barack Obama.

Pac/LSN