- Federacyjność udała się tylko dwóm narodom Szwajcarom i Amerykanom, ktorych kraj był zasiedlany niemal od zera. W wypadku Europy siła mocnych państw jest przemożna i one nie zginają karku w kluczowych momentach słuchać rad wszystkich państw.

 

Europejskie wiązanie się państw było wymuszane przez wiele czynników: lęku przed Rosjanami, amerykańską czapą nad krajami Zachodu pod względem militarnym i samoograniczeniem Niemców, którzy zachowywali się tak, aby nie była im wypominana II wojna światowa. W momencie kiedy takie obawy ustały to idee federacyjne wróciły zdominowane przez Niemcy i Francję.

 

Jednak Komisja Europejska nie ma takiej siły aby być nadrzędną nad Berlinem i Paryżem. Wspólna Europa nie stanowi dziś też skutecznej obrony przed Rosją, bo w jej stronę zerkają z apetytem Niemcy. Polska nie stworzyła sobie mocnej pozycji, uważając, że wszyscy się rozpuścimy w unijnej zupie, akceptując dominację Niemiec. Pozostajemy więc dziś bez pomysłu, szarpiąc się w poczuciu zagrożenia - dodaje Semka.

 

Not. Jarosław Wróblewski