Były minister sprawiedliwości zwrócił się do szefa rządu w obszernym wpisie w mediach społecznościowych, w którym zarzucił Donaldowi Tuskowi, że ten, „wykonując polityczne zlecenia kanclerz Merkel, przez lata wspierał Niemcy i Unię w ich proputinowskim kursie”.

- „Przypomnę Panu: 11 lat temu w Brukseli (nagranie pod wpisem) ostrzegałem, że uzależnianie Europy od rosyjskiego gazu skończy się tragedią. A Pan w tym czasie dopiero co przeprowadził swój „reset” z Moskwą. Robił Pan to za obietnicę intratnego stołka w Unii. Za polityczną korupcję ze strony Merkel”

- stwierdził.

- „Robił Pan to z takim zapałem, że Rosjanie nazwali Pana swoim człowiekiem w Warszawie. A gdy Merkel posadziła Pana na fotelu Przewodniczącego Rady Europejskiej, lojalnie wspierał Pan jej prorosyjską agendę. Dlatego nie jest przesadą stwierdzenie, że jest Pan współodpowiedzialny za napaść Putina na Ukrainę”

- dodał.

Zwrócił uwagę, że w tym samym czasie, oskarżany przez Donalda Tuska o bycie „człowiekiem KGB” Donald Trump sprzeciwiał się projektowi Nord Stream 2, przestrzegając przed wzmacnianiem imperialistycznych celów Moskwy.

- „Dziś Donald Trump po powrocie do gry walczy o pokój. Na stole leży konkretny plan. Viktor Orbán ten plan poparł. A Pan, zaczepiając premiera Orbána, tak naprawdę po raz kolejny atakuje prezydenta Trumpa”

- ocenił.

- „Nie przeprosił Pan do dziś najpotężniejszego polityka demokratycznego świata za wielokrotne nazywanie go rosyjskim agentem. Tym samym znów odbiera Pan Polsce szansę, by zasiąść przy stole decyzyjnym. Bo w polskim interesie jest to, by głos naszego kraju w takich planach był realnie brany pod uwagę - i to zanim ujrzą one światło dzienne. Do tego trzeba jednak bardzo dobrych relacji, stałych kontaktów i zaufania ze strony prezydenta USA i jego administracji. Pan to wszystko lekkomyślnie pali. I staje w poprzek odpowiedzialnej pracy Prezydenta Karola Nawrockiego”

- podkreślił.

Zbigniew Ziobro przestrzegł przed konsekwencjami działań obecnego rządu w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi.

- „To, co Pan robi w relacjach z USA, to coś więcej niż głupota. Jeśli Pana awanturnictwo doprowadzi do wycofania amerykańskiego parasola ochronnego znad Polski, za kilka lat może nas czekać tragedia i setki tysięcy ofiar. Bo wszyscy wiemy, kim jest Putin i do czego może się posunąć. I wiemy, kogo się tylko boi - a kogo nie i na co go stać”

- zauważył.

- „Z USA - kluczowym gwarantem naszego bezpieczeństwa - trzeba blisko współpracować. Rozmawiać. Przekonywać do naszego punktu widzenia. Wtedy nasze racje mają szansę być poważnie traktowane i realnie uwzględniane! Niech Pan wreszcie przeprosi Donalda Trumpa i zajmie się profesjonalną dyplomacją a nie toczy wojenki na X”

- zaapelował.