”. Mianowicie, jeżeli Lopez zaszłaby w ciąże, zobowiązywała się do poddania się aborcji. Dzięki temu Redick zgadzał się „podjąć próbę... ustanowienia i podtrzymania związku” z Lopez „na okres jednego roku”. Jeżeli Redick zdecydowałby, że nie jest zadowolony, miał wypłacić partnerce 25 tysięcy dolarów i zostawić ją samej sobie.

Dodatkowo, jeżeli Lopez odmówiłaby poddania się aborcji, straciłaby zarówno związek ze sportowcem jak i szansę na „wynagrodzenie” za przedwczesne zerwanie. Zobowiązała się też dostarczyć dowdów zarówno na to, że jest w ciąży, jak i na to, że poddała się aborcji.

Lopez faktycznie zaszła w ciążę i poddała się aborcji. Zaraz po tym jej związek ze sportowcem przestał istnieć.

Niedawno media ujawniły, że w klinice aborcyjnej na Florydzie Lopez mówiła lekarzom, że czuje się „zmuszona” do aborcji, oraz że jest skonfundowana, przerażona i smutna. Jeden z pracowników kliniki miał powiedzieć, że Lopez cierpiała po „zabiegu” na zaburzenia psychiczne spowodowane przez stres.

PCh/LSN