Prezydent Andrzej Duda w ubiegłym tygodniu zawetował idiotyczną ustawę, która pozwala na podstawie zaledwie dwóch opinii lekarskich zmienić sobie płeć metrykalną. Ustawa ta, zwana ustawą o uzgodnieniu płci, wniesiona do Sejmu przez posła Annę Grodzką, a przez Platformę Obywatelską procedowana, idzie jednak jeszcze dalej. Płeć metrykalną można sobie według niej zmieniać w kółko, o ile tylko lekarze się do tego przychylą. Że istnieje tu ryzyko uiszczenia łapówki i dzięki temu pozyskania pożądanego świadczenia, nie trzeba nawet wspominać. W dalszej kolejności grozi to prostym scenariuszem:

homoseksualista opłaca sobie lekarzy (albo prosi o przysługę tęczowych lekarzy?), którzy wystawiają mu odpowiednie świadectwa, sąd następnie uznaje go za kobietę i... wkrótce "kobieta" wraz ze swoim homoseksualnym partnerem biorą ślub cywilny, adoptują dzieci...

Właśnie przeciwko temu protestował prezydent Andrzej Duda. Niestety, wygląda na to, że Sejm kierowany przez szkodliwą Platformę Obywatelską wspierającą się na bezideowym i koniunkturalnym PSL prezydenckie weto odrzuci. Tak zapowiedziała Marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, która chce być najwyraźniej w europejskiej szpicy ideologii gender. Jedyny problem w tym, że by odrzucić prezydenckie weto Sejm nie potrzebuje zwykłej większości, ale 2/3 głosów. Wiedząc jednak, że obecny parlament jest przesiąknięty przez lewackie grupy (PO, PSL, SLD, TR) można spodziewać się najgorszego.

kad