Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego przebywali wczoraj w sejmie i wcale nie tylko w roli biernych obserwatorów...
 
Podczas przerwy w obradach do Sejmu przybyli prezes i wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński oraz Stanisław Biernat. Posłowie PO, .Nowczesnej i PSL prowadzili z nim konsultacje.

Poseł PiS Dominik Tarczyński opublikował na Twitterze nagranie, na którym możemy zobaczyć, jak szef Trybunału Konstytucyjnego prowadzi rozmowy z politykami trzech opozycyjnych partii.

Posłowie, którzy konsultowali się z obecnym na sali prezesem Trybunału, później zabierali głos, komentując wystąpienie posła PiS Stanisława Piotrowicza. 

Czy sędzia Trybunału Konstytucyjnego powinien w ogóle pojawiać się w sejmie i omawiać sprawę głosowań z politykami konkretnych opcji? Czy w ogóle powinien wypowiadać się publicznie na temat sprawy, jakby nie patrzeć, dotyczącej jego samego? Wątpliwości co do tego nie ma Cezary Gmyz:

"Sędzia TK ma zakaz wypowiadania się w sprawie, którą rozstrzyga Trybunał. Tymczasem Rzepliński bryluje w mediach i mówi o tym, jakie będzie rozstrzygnięcie" - mówił ostatnio dziennikarz śledczy na antenie TV Republika.

Gmyz zauważył także, że wczoraj prezesowi TK puściły nerwy. Wyjaśniał, że sędzia Rzepliński wychodząc z Sejmu, odburkiwał tylko dziennikarzom.

emde/telewizjarepublika.pl