"Jesteśmy w przededniu sześćdziesięciolecia traktatów rzymskich, w ciągu tych sześćdziesięciu lat doszło do sytuacji bezprecedensowej. Do sytuacji, w której ktoś zostaje wybrany na wysokie stanowisku unijne bez poparcia państwa członkowskiego. Ciekawe, czy Pani kanclerz Angela Merkel popierałaby kandydata Alternatywy dla Niemiec, jestem przekonany, że nie" – stwierdził w programie „Gość poranka” poseł Łukasz Schreiber (PiS).

W jego opinii „Donald Tusk złamał świętą zasadę, czyli zasadę neutralności”.

"Donald Tusk sprawując stanowisko szefa RE do niczego się nie przysłużył dla Polski. W kwestii relokacji uchodźców Donald Tusk milczał, kiedy przyjmowano procedury. To nie Prawo i Sprawiedliwość jest dla Unii Europejskiej zagrożeniem. Jeżeli mówić o zagrożeniach to trzeba spojrzeć na nastroje w wielu krajach Unii Europejskiej"

Schreiber przypomniał, że „jeszcze kilka miesięcy temu Ryszard Petru nie wiedział nawet, jaką funkcję pełni Donald Tusk”.

"Petru myślał, że Tusk jest szefem Komisji Europejskiej. Później wylewał krokodyle łzy, że Tusk nie zostanie szefem Rady Europejskiej "– oznajmił na koniec.

emde/tvp.info