Sędziowie Sądu Najwyższego ogłosili rokosz przeciwko własnemu państwu - stwierdził Jacek Sasin. W ten sposób poseł PiS skomentował w Trójce wczorajszą uchwałę Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego, które orzekło, że sądy powinny respektować nawet te wyroki Trybunału Konstytucyjnego, które nie zostaną opublikowane.

 
Poseł dodał, że w najbliższym czasie zostanie przedstawiony projekt ustawowego rozwiązania sporu wokół Trybunału.

Gość Trójki powiedział, że sędziowie Sądu Najwyższego nie mają racji, a ich uchwała jest sprzeczna z zasadami praworządności. Zdaniem Jacka Sasina, autorzy uchwały kierowali się źle pojmowaną solidarnością z sędziami Trybunału Konstytucyjnego.

Poseł dodał, że sędziowie Sądu Najwyższego wikłają się w spór polityczny i stanęli po złej stronie. Gość Trójki nie chciał komentować wypowiedzi rzeczniczki klubu parlamentarnego PiS Beaty Mazurek, która nazwała członków Zgromadzenia "grupą kolesiów".

Powiedział natomiast, że jest zaskoczony stanowiskiem sędziów, gdyż oczekiwał ich bezstronności. Zdaniem posła sędziowie Sądu Najwyższego stanęli po stronie opozycji.

Zdaniem polityka PiS, nie ma wyjścia ze sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego bez kompromisu, który zaakceptuje większość sił politycznych. Do tego jest jednak potrzebna dobra wola wszystkich stron. Sasin dodał, że PiS występował z propozycjami kompromisu, a zespół ekspertów, powołany przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego pracuje nad rozwiązaniem ustawowym, które niebawem zostanie ogłoszone.

W opinii gościa Trójki, najpierw powinna zostać uchwalona ustawa, a później trzeba podjąć prace nad nowym uregulowaniem pozycji Trybunału Konstytucyjnego.

Niedawny wybór przez Sejm kolejnego sędziego Trybunału Konstytucyjnego - zdaniem Jacka Sasina - był wykonaniem przepisów prawa, które stanowią, że Trybunał powinien mieć 15 członków.

kad/polskie radio - iar/interia.pl