– Obrady Sejmu w ostatnim czasie wyglądają niestandardowo. Posłowie opozycji zachowują się jak oszalali. To, co wyprawiali, to była siłowa próba zablokowania parlamentu. Gdy brakuje merytorycznych argumentów, opozycja przechodzi do użycia siły. Próbowano wyrwać mikrofon przewodniczącemu, dociskano go stołem do ściany. Straszenie posłów PiS więzieniem to dobre podsumowanie tego, jak opozycja postrzega demokrację – tak poseł Jacek Sasin z PiS skomentował w „Gościu poranka” posiedzenie Komisji Praw Człowieka i Sprawiedliwości.

Po burzliwych obradach sejmowa komisja sprawiedliwości negatywnie zaopiniowała – w głosowaniach blokowych – wszystkie poprawki opozycji do projektu o SN. Pozytywnie zaś – poprawki PiS. Opozycja próbowała zablokować obrady. Wszystkich poprawek było ponad 1000.

Część przedstawicieli opozycji otoczyła stół prezydialny. Zapowiedzieli, że będą tam stać, aż przewodniczący zarządzi reasumpcję głosowań.

Jeden mikrofon szefa komisji zabrała opozycja; trzymał go Ryszard Petru (N); drugi przytrzymywał przed politykami opozycji Suski. Taka sytuacja trwała wiele minut. Słychać było okrzyki: „Suski, oddaj mikrofon!” oraz ripostę: „Petru, oddaj mikrofon!”. Pogięte kartki z poprawkami rzucano na stół prezydialny. Około godz. 0.30 w nocy szef komisji sprawiedliwości Stanisław Piotrowicz (PiS) ogłosił zamknięcie obrad.

przk/tvp.info