
13.05.19, 12:30Fot. European People's Party via Flickr, CC BY 2.0
Saryusz-Wolski: Tusk miesza, jątrzy, wychodzi z roli...
„Ważnych polskich interesów (Tusk) nie strzegł, a wręcz je gwałcił. Pozwolił czy wręcz pomógł, żeby wobec Polski wytoczyć armaty sankcji z art. 7. Jego pełnienie (...) funkcji to jest fiasko totalne, więc chyba powinien zniknąć” - ocenił europoseł Jacek Saryusz-Wolski.
W rozmowie w TVP 1 pytany o to, czy odegra jeszcze jakąś rolę w kampanii do Parlamentu Europejskiego. stwierdził mocno, że owszem, ponieważ:
„Donald Tusk miesza, jątrzy, wychodzi z roli szefa Rady Europejskiej”.
Zaznaczył, że nie powinien on jako szef Rady Europejskiej wkraczać w sprawy kraju członkowskiego UE.
Pytany z kolei o ewentualny powrót Tuska do polskiej polityki w 2020 roku stwierdził, że zrobi to tylko, jeśli oceni, że ma szansę, ponieważ „nie lubi ryzykować”.
dam/PAP,Fronda.pl
BIZON ICEK CZY TY WIESZ CO TO ZNACZY PRZESTAC KLAMAC I JUDZIC NIE WIESZ A ON WIEDZIAL.TEGO NIEMIECKIEGO KUNDLA JUZ DAWNO TRZEBA BYLO KOPNAC W D....PE TO BY NIE RZUCAL POLAKOM KLOD POD NOGI.TAK JATRZYL TAK JUDZIL ZEBY ZNOWU JAKIES SSNSKIE MEDALE DOSTAC.Marzył o wielkich stanowiskach, a nie otrzymał żadnego więc się śmiertelnie na PO obraził. Zmienił swoje poglądy? Ani trochę. Zemsta, to jest to.O dokładne podanie trasy i godzin przelotu ministra Joachima Brudzińskiego oraz o szczegółowy wykaz korzystania ze śmigłowców i samolotów w czasie kampanii wyborczej zwrócił się do szefa MSWiA poseł Sławomir Nitras. Interwencję poselską podjął też poseł Krzysztof Brejza.Ma kompleks Tuska bo go wyruchał bez mydła.Zwykły bufon.Ty obleśny draniu! Smród od ciebie jedzie z góry i dołu!
Myślisz d....., nie głową ! Jacek Saryusz-Wolski, niedawny prominentny polityk Platformy Obywatelski słynący z zamiłowania do drogich i ekskluzywnych garniturów. Tkwił w PO m.in. po przegranych przez PiS wyborach w 2007 i 2011 roku, po katastrofie smoleńskiej, bo aferze tzw. taśm prawdy u Sowy, po kolejnych aferach poprzedniego rządu, na kijowskim Majdanie krzyczał kontrowersyjne: "Sława Ukrainie!" i nagle, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki stał się autorytetem moralnym mediów agitujących za PiS. Mimo, że ani myślał odchodzić z PO, kiedy tą partią targały kolejne kompromitujące wydarzenia. Czy są granice hipokryzji? Nie ma tu mowy o cudownym nawróceniu, raczej o koniunkturalnym działaniu kandydata.W sumie to czego oczekiwać od niemieckiego kandydata ?