Była kandydatka na wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych, Sarah Palin w rozmowie z Wirtualną Polską stwierdziła, że nie ma nic złego we współpracy z Rosją...

Była gubernator Alaski żartuje, że z racji tego, gdzie mieszka, "ma oko na Rosjan".

"Trump ma rację, kiedy pyta: co jest złego w tym, żeby dogadać się z Rosjanami?"-przekonuje Palin.-"Rosjanie chcą się z nami sprzymierzyć, żeby pokonać Państwo Islamskie. Z takim sojusznikiem będziemy silniejsi".

'Republikańska polityk odnosi się również do obaw, że Donald Trump może kwestionować wyniki wyborów prezydenckich.

Trump będzie w stanie zaakceptować wynik uczciwych, legalnych wyborów. Wszyscy Amerykanie je zaakceptują, aczkolwiek jeśli zauważymy, że były jakieś oszustwa, naruszenia demokracji to dlaczego mielibyśmy akceptować oszustwa i niesprawiedliwość. To policzek dla Amerykanów, w szczególności weteranów, którzy walczyli o demokrację. Lepiej żebyśmy to uszanowali"-ostrzega Sarah Palin. Jej zdaniem do złamania zasad dojdzie wtedy, gdy okaże się, że system jest ustawiony.

"(...)Módlmy się, żeby tak się nie stało, żeby wszystko było legalnie. Wtedy zrobimy kolejny krok i znów uczynimy Amerykę wielką"-mówi była gubernator Alaski.

Czy Sarah Palin jest pewna, że sojusz z Rosją to dobry krok, aby uczynić Amerykę wielką? 

ajk/WP.pl, Fronda.pl