Zgodnie z ustawą żłobkową dziećmi można opiekować się w domu. Prawo wprowadziło instytucję opiekuna dziennego. Może on zajmować się maksymalnie piątką dzieci. Przedtem musi jednak przejść specjalne kursy. Okazuje się jednak, że nie ma na nie chętnych. Samorządy nie mają bowiem pieniędzy na pokrycie części pensji dla opiekunów. W związku z tym część z nich nie podjęła nawet próby tworzenia instytucji dziennego opiekuna.

 

- Teraz ludzie korzystają z pomocy nianiek i zatrudniają je na czarno. Lepiej wyjdą, jeśli skorzystają z pomocy opiekuna, który miał fachowe kursy z opieki nad dziećmi – uważa minister pracy Jolanta Fedak.

 

Okazuje się, że wprowadzenie opiekuna dziennego jest kolejnym niedociągnięciem w ustawie żłobkowej. Rząd formując rozwiązania nie zapewnił samorządom środków finansowych na pokrycie kosztów nowych rozwiązań. Skutkiem tego jest fikcyjność części pomysłów ustawowych oraz – w wielu miejscach kraju – podwyższenie opłat za żłobki.

 

żar/Polskieradio.pl