W krakowskim Sądzie Apelacyjnym kwitła korupcja. Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało w tej sprawie kolejnych 10 osób. To między innymi dyrektorzy podkrakowskich sądów, tak byli, jak obecni.
Śledztwo ws. krakowskiego Sądu Apelacyjnego ciągnie się od wielu miesięcy. Pierwszych zatrzymań dokonano już w grudniu 2016 roku, zarzuty stawiając póki co 26 podejrzanym.
Według śledczych w Krakowie stworzono całą sieć biznesową wokół Sądu Apelacyjnego. Działano w bardzo prosty sposób - firmy otrzymywały zlecenia, np. na przeprowadzenie szkoleń lub wykonanie remontu.
Tych prac jednak nigdy nie realizowano, ale firmy dostawały pieniądze z budżetu Sądu Apelacyjnego. Zasiadali w nich zajomi i krewni pracowników Sądu.
Straty są wprost olbrzymie - mowa o wyprowadzonych z Sądu 35 mln złotych. Według śledczych cały proceder zorganizował były dyrektor placówki.
mod/tvp info