Sąd w Turynie w Włoszech zezwolił kobiecie na przeprowadzkę, w wyniku której były mąż powódki straci możliwość regularnego kontaktu z dziećmi. Sędzia uznał, że relacja z dziadkami jest ważniejsza.

Mieszkanka Turynu zamierza przenieść się do oddalonego o 350 km Livorno. Przeciwny temu był były mąż kobiety, z którym ma ona dwie córki. Mężczyzna mieszka nadal w Turynie. Z powodu przeprowadzki byłej żony w praktyce straci kontakt z dwiema córkami. Jednak razem z powódką zamierzają przenieść się do Livorno jej rodzice. Sędzia Cesare Castellani uznał, że to wystarczy, gdyż dla 8- i 11-latki kontakt z dziadkami jest ważniejszy niż z ojcem.

KJ/Lastampa.it