Kiedy i czy uchodźcy przyjadą do Polski? Jak się okazuje, już do niej przyjeżdżają, na razie tylko na chwilę na zakupy.

Mowa o uchodźcach z Syrii i Afganistanu, którzy przebywają we Frankfurcie nad Odrą. Obecnie jest tam ponad tysiąc uchodźców, którzy dostają od niemieckich władz 217 euro miesięcznie (ok. 900 zł). Przybysze z Bliskiego Wschodu dość szybko wykalkulowali, że robiąc zakupy w Polsce, będą mogli kupić więcej niż w Niemczech, dlatego ochoczo przechodzą na naszą stronę.

Celami wędrówek uchodźców są Słubice, które z Frankfurtem łączy most oraz inne pobliskie miejscowości, w których są liczne targowiska. Mieszkańcy miast i handlowcy mówią otwarcie, że boją się hałaśliwych grup uchodźców, którzy czują się jak u siebie, zaczepiają ludzi, a momentami bywają agresywni.

Grupy uchodźców przechodzących za polską granicę bardzo trudno kontrolować. Tylko w ostatnich tygodniach funkcjonariusze zatrzymali 12 takich osób, które przybyły do Polski choć nie miały pozwolenia na opuszczenie Niemiec. Policja nie ma jednak wątpliwości - nie ma szans, by na dłuższą metę powstrzymać wszystkich, którzy będą chcieli się przedostać na polską stronę. 

Burmistrz jednego z miast dotkniętych "plagą" uchodźców nawiedzających polskie targowiska apelował o dokładniejsze pilnowanie mostów, którymi można przedostać się do Polski. Ale czy to coś da? 

daug/fakt24.pl