Co się takiego stało, że rzucił pracę w korporacji, by stać się katechetą, stworzyć modlitewną grupę wsparcia i "Projekt Miłosierdzie"? Jak działa modlitewna grupa wsparcia? Kto może prosić o pomoc? Sławomir Komuda podzielił się świadectwem swojego życia.

- Moje uciekanie przed Panem Bogiem skończyło się w Roku Miłosierdzia. Właśnie wtedy przyszedł pomysł na realizację Projektu Miłosierdzie. Studiując pedagogikę razem z teologią zastanawiałem się po co to robię. Gdy tylko przychodziły mi myśli, że moje życie zawodowe powinienem dzielić razem z Bogiem, to wtedy uciekałem. Wymyślałem ludzkie wytłumaczenia. Zacząłem pracę w biznesie - mówił Sławomir Komuda

- To była moja ucieczka, pójście w pracę zawodową - dodawał - Modlitewna grupa wsparcia to ludzie, którzy chcą modlić się za innych. Każdy może się dołączyć. Mamy telefon i trzeba wysłać smsa z prośbami o modlitwę. Ta grupa powiększa się z tygodnia na tydzień. Codziennie te osoby otrzymują pakiet kilkudziesięciu próśb. To jest codzienna modlitwa za tych, którzy potrzebują - podkreślał

dam/Youtube - Salve TV