Rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji, insp. Mariusz Ciarka przekazał dziennikarzom informacje na temat pościgu za porywaczami 3-letniej Amelii i jej 25-letniej matki, Natalii. Matka i córka zostały dziś odnalezione i uwolnione. Jednym ze sprawców był ojciec dziecka, który z 25-letnią kobietą i 3-letnią córką miał ukrywać się w lesie. 

Inspektor Ciarka wskazał, że policja była "krok za porywaczami". 

"Obawiając się skutecznego pościgu, działań operacyjno-rozpoznawczych, ojciec z Amelką i kobietą ukrywał się w lesie, gdzie też, jak przy zatrzymaniu wspomniał, widział latające nad nimi śmigłowce policji i straży granicznej"-tłumaczył rzecznik KGP. Policjant zaznaczył, że funkcjonariusze byli przygotowani na różne warianty. Przygotowano również mediatorów. 

"Ojciec Amelki został zatrzymany w powiecie ostrołęckim. W innym powiecie zatrzymano drugiego z mężczyzn. Cały czas deptaliśmy im po piętach"-przekazał Ciarka. Rzecznik KGP relacjonował, że sprawcy porwania przemieszczali się z Podlasia przez województwo olsztyńskie w kierunku Mazowsza, aż w piątek „zostali ujawnieni w powiecie ostrołęckim”. Wszystko dzięki systemowi Child Alert. Korzystając z systemu jedna z osób poinformowała, że w tej okolicy „prawdopodobnie mogą znajdować się również dziewczynka i matka”. 

"Skierowano szybko służby policyjne dodatkowe z Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce i to wszystko doprowadziło do zatrzymania ojca dziewczynki, jednocześnie męża 25-letniej kobiety, która jest matką Amelki"-przekazał policjant. Inspektor Mariusz Ciarka zaznaczył, że informacje uzyskane przez policjantów wskazywały na bardzo poważne przestępstwo. 

"Zatrzymuje się samochód, wyskakuje z niego dwóch mężczyzn, prawdopodobnie zamaskowanych, siłą wciągają szarpiące się z nimi kobietę i dziewczynkę do samochodu i z niewiadomych powodów te osoby odjeżdżają"-relacjonował, dziękując w imieniu szefa MSWiA oraz kierownictwa policji wszystkim funkcjonariuszom, którzy brali udział w działaniach prowadzących do odnalezienia uprowadzonych. Jak zaznaczył, policja rozpoczęła działania pościgowe we współpracy m.in. ze Strażą Graniczną, która kilkakrotnie użyczyła policjantom śmigłowca. Rzecznik KGP poinformował również, że w sprawie Amelki i jej mamy może dojść również do kolejnych zatrzymań. 

"Od pewnego momentu przyjęliśmy jako bardzo prawdopodobną wersję, że w tym uprowadzeniu uczestniczył ojciec z co najmniej jednym wspólnikiem. Namierzaliśmy też tę osobę, mieliśmy wytypowaną i nie wykluczamy, że może dojść do kolejnych zatrzymań, oprócz tych dwóch mężczyzn"- powiedział Ciarka. Jak dodał, obaj zatrzymani mężczyźni są do dyspozycji prokuratury. 

yenn/PAP, Fronda.pl