Po czterdziestu dniach spędzonych w Sejmie opiekunowie osób niepełnosprawnych poinformowali, że ta forma protestu zostaje zakończona. 

Po opuszczeniu budynku parlamentu Iwona Hartwich, matka 25-letniego, niepełnosprawnego Jakuba  zapowiedziała, że właściwym określeniem jest "zawieszenie", nie zakończenie. Należy więc przypuszczać, że protest będzie miał od teraz inną formę. 

Do sprawy odnieśli się przedstawiciele polskich władz: rzeczniczka rządu, Joanna Kopcińska oraz prezydent Andrzej Duda. 

"Do dzisiaj, do czasu przyjścia rządu PiS i konkretnych rozwiązań, dużo na ten temat mówiono, ale niestety serca tych, którzy deklarowali jak ważne jest dla nich środowisko osób niepełnosprawnych, pozostawały z kamienia. Gdyby było inaczej, nie mielibyśmy aż tylu barier do pokonania. Toczy się dialog od wielu miesięcy"- powiedziała podczas spotkania z dziennikarzami rzecznik rządu. 

"Toczy się dialog od wielu miesięcy, prowadzony przez minister Rafalską. Ten dialog trwa. Bardzo proszę, aby do tego dialogu dołączyły się osoby, które opuściły Sejm"- zachęcała Kopcińska. Polityk apelowała, aby do dialogu dołączyły również "twarze" protestu: niepełnosprawni Jakub i Adrian. 

"Decyzja o zaprzestaniu protestu w Sejmie jest dobra i odpowiedzialna; otwiera pole do dalszych spokojnych rozmów na temat sytuacji osób niepełnosprawnych i ich opiekunów"-ocenił z kolei prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Głowa państwa zapewniła o swojej gotowości do wsparcia rządu w pracach nad kolejnymi rozwiązaniami, które mogą pomóc osobom niepełnosprawnym. 

Prezydent podkreślił, że w tej sytuacji "nie ma ani zwycięzców, ani pokonanych”.

yenn/300Polityka, PAP, Fronda.pl