W zeszłym tygodniu informowano o krytycznych reakcjach inwestorów, którzy uważali, że działanie ze strony rządu wygląda jak celowe zniechęcanie do uczestnictwa w inwestycji.

Dziś dziennikarze docierają do listu, w którym wiceminister środowiska Piotr Woźniak zaprasza osiem firm do rozmowy nt. zmian legislacyjnych w obszarze wydobycia ropy i gazu, jednocześnie stawiając je przed "faktem dokonanym".

-  Państwa doświadczenie praktyczne w branży pozwoli wnieść do nieodwołalnych założeń naszych regulacji dodatkowe rozwiązania - można przeczytać w liście wiceministra.

To specyficzne podejście rządu powoduje, że z Polski wycofały się 3 zagraniczne koncerny. "Rz" podaje, że rozważają to kolejne, m.in. Chevron.

Istnieje zagrożenie, że zaangażowane w inwestycję pozostaną jedynie polskie firmy PKN Orlen i PGNiG. Wówczas, biorąc pod uwagę koszty dla jednej tylko koncesji, które wynoszą ok. 20 mld zł, można się obawać, że nie będą w stanie nim podołać. 

Wartość PKN Orlen (posiadacz 9 koncesji) na giełdzie szacuje się dziś bowiem na 22 mld zł, a PGNiG (16 koncesji) na 35 mld zł.

Czy marzenia o energetycznej niezależności należy uznać za pogrzebane?

MCC/rp.pl