"Będziemy bardzo jasno bronili zasady, że za bezpieczeństwo granic, za politykę migracyjną i azylową, odpowiada Warszawa i nikt inny"- zapewnił w rozmowie z telewizją wPolsce.pl wiceszef MSZ, Konrad Szymański. 

Wiceminister spraw zagranicznych był pytany m.in. o wczorajszą wypowiedź marszałka seniora, Kornela Morawieckiego. Legendarny opozycjonista czasów PRL i ojciec obecnego premiera powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że przyjęcie ok. 7 tys. uchodźców nie powinno być dla Polski problemem, pod warunkiem, że ludzie ci zintegrują się z naszym społeczeństwem. 

"Nie dostrzegłem – z punktu widzenia rządu – jakiegokolwiek objawu zmian w tej sprawie. Ta sprawa była przedmiotem namysłu wiele miesięcy temu i nie skończyło się to żadną decyzją. Myślę, że ten wywiad niczego nie zmieni"- w taki sposób wiceminister Szymański odniósł się do wypowiedzi lidera Wolnych i Solidarnych. 

"Kwestii migracji nie należy traktować w kategoriach ustępowania czy konfrontowania. Polska ma swoje własne wybory w tej sprawie. Myślę, że są one dobrze umotywowane, uzasadnione. Polska w ostatnich latach bardzo aktywizuje się – jeżeli chodzi o kwestie migracyjne – także poza naszym regionem, w miejscach, które bezpośrednio nie oddziaływają na naszą sytuację społeczna, demograficzną"-podkreślił polityk. Jak dodał Szymański, Polska, mimo napiętej sytuacji, wielokrotnie wykazywała dobrą wolę do szukania porozumienia.

Wiceszef MSZ zastrzegł jednocześnie, że wszelkie decyzje dotyczące migracji będą podejmowane wyłącznie w Warszawie, a polski rząd będzie nadal bardzo jasno bronił zasady, że to władze naszego kraju i nikt inny odpowiadają za "bezpieczeństwo granic, za politykę migracyjną i azylową". Polityk podkreślił, że obóz rządzący jest skłonny do dialogu politycznego w tej kwestii. 

yenn/wPolsce.pl, Fronda.pl