Stowarzyszenie Katyń 2010 przyszło z pomocą rządowi, który od miesięcy nie jest w stanie przetłumaczyć na język angielski polskich uwag do raportu MAK. - Zadanie dostarczenia i przetłumaczenia opinii publicznej polskich uwag do raportu MAK jest moralnym, politycznym i prawnym obowiązkiem rządu. Ponieważ tak się nie stało, a jest zapowiedź ogłoszenia finalnego polskiego raportu, uznaliśmy za stosowne pomóc rządowi i w związku z tym sfinansowaliśmy profesjonalne tłumaczenie uwag – tłumaczył Tomasz Pernak.

 

Podczas prezentacji tłumaczenia, wdowa po śp. Januszu Kurtyce odczytała list do opinii międzynarodowej. Zaapelowała w nim o pomoc w utworzeniu międzynarodowej komisji, która wyjaśni przyczyny katastrofy smoleńskiej, oraz o pomoc w wytworzeniu presji na Rosję, by oddała Polsce wrak samolotu Tu-154M i czarne skrzynki. - Przy wyjaśnianiu katastrofy smoleńskiej czujemy się opuszczeni przez obecny rząd, tak jak mogła się czuć opuszczona załoga rządowego Tu-154M, który uległ zniszczeniu nad Smoleńskiem – czytamy w liście.

 

Część konferencji odbyła się w języku angielskim. Zagraniczni dziennikarze mogli zapoznać się z prezentacją pt. "Informacje i dezinformacje o smoleńskiej katastrofie". Każdy uczestnik konferencji otrzymał przetłumaczone uwagi do raportu MAK.

 

Nie po raz pierwszy organizacje społeczne i pozarządowe muszą wyręczać obecne władze Polski w wypełnianiu podstawowych obowiązków państwa w związku z katastrofą smoleńską. Na szczęście obywatelom naszego kraju bardziej zależy na prawdzie o katastrofie smoleńskiej niż rządowi. Ten mimo wielokrotnych apeli i próśb dotąd nie zrobił niczego, żeby polskie zastrzeżenia dot. raportu MAK na temat katastrofy smoleńskiej poznała międzynarodowa opinia publiczna. Władza w sprawie katastrofy podejmuje działania tylko przymuszona przez społeczeństwo lub prace zespołu kierowanego przez Antoniego Macierewicza, udając, że coś robi w tej sprawie. Oby praca Stowarzyszenia Katyń 2010 również przycisnęła rząd do ściany i postawiła pod przymusem rozpoczęcia kampanii promującej polskie zastrzeżenia do pracy rosyjskich śledczych. Śledczych, którzy od początku realizowali wytyczne Kremla.

 

Stanisław Żaryn