Szczyt Rady Europejskiej w Brukseli był pierwszym po wyborach w Niemczech. W nieformalnych rozmowach jeszcze przed wiosennym szczytem UE w Rzymie ustalono, że właśnie po wrześniowej elekcji do Bundestagu rozpoczną się strategiczne rozmowy o przyszłości Unii. A ściślej: jak ratować europejski projekt, osłabiony jak nigdy w ponad 60-letniej historii wyjściem jednego z najważniejszych państw UE.

Brukselskie posiedzenie RE przypieczętowało polskie zwycięstwo w sprawie polityki imigracyjnej. Wniosek: integracja europejska integracją, a przede wszystkim trzeba twardo walczyć o swoje, o narodowe, interesy.

Unia zmieniła zdanie w sprawie imigrantów spoza Europy, głównie muzułmanów ‒ teraz będzie ich wciskać na zasadzie „dobrowolności”. Oczywiście można się spodziewać, że wcześniej czy później (raczej wcześniej!) pojawi się presja czy nawet szantaż, aby ich przyjmować. Polska będzie konsekwentna: nasze NIE jest poza dyskusją.

Okazało się też w Brukseli, że Polska ma pewną szansę na drugie zwycięstwo: w sprawie Nord Streamu 2. Gazociąg Północny, ma, poza nami i USA, więcej przeciwników niż można się było spodziewać. Wniosek: także w kwestiach gospodarczych warto grać twardo.

Ryszard Czarnecki

Gazeta Polska Codziennie 21 X 2017