Organy Unii Europejskiej dalej atakują Polskę, tak jak czynią to od dwóch lat – od czasu, kiedy w wyniku demokratycznych wyborów polski parlament wyłonił polski rząd.

W tym tygodniu mieliśmy kolejną rozprawę przed Trybunałem Sprawiedliwości UE w Luksemburgu odnośnie Puszczy Białowieskiej, a także zapowiedź posiedzenia Komisji Europejskiej w następna środę poświęconego „ocenie praworządności” w naszym kraju. Już za 4 dni KE może zwrócić się o uruchomienie artykułu 7. Traktatu Unii Europejskiej, która to procedura może zakończyć się sankcjami wobec kraju członkowskiego.

Nie ma żadnych szans, aby sankcje przeciw Polsce weszły w życie, bo potrzeba na to jednomyślności krajów UE, a szereg państw będzie bronić Polski na zasadzie: „Dziś Warszawa – jutro my”. Bardzo trudno też będzie zebrać większość potrzebną do uruchomienia artykułu 7. - 22 państwa w Radzie Europejskiej lub 2/3 głosów w europarlamencie.

Nasi wrogowie w UE wiedzą, że przegrają, ale wytaczają propagandowe działa po to, żeby psuć wizerunek Polski w świecie. A praworządność, Puszcza Białowieska czy Trybunał Konstytucyjny są tylko pretekstami, aby atakować Polskę – kraj, który przestał słuchać Brukseli czy Berlina.

Ryszard Czarnecki

Gazeta Polska Codziennie, 16 XII 2017