W środę wieczorem Wiktor Janukowycz zaprosił do rozmów opozycję. Poprosił oponentów o niestawianie warunków i udział w spotkaniu. Ryszard Czarnecki, europoseł PiS, który przebywa na Ukrainie, ze względu na ostatnie wydarzenia w Kijowie podchodzi do tych deklaracji z dystansem.

„Jeżeli prawdą jest informacja o ostrych walkach wewnątrz obozu władzy, Janukowycz może być szczery. Natomiast jeżeli wszystko jest ukartowane i wszystko jest pod jego kontrolą, włącznie z atakami milicji, wówczas jest to kolejna gra” – stwierdził w rozmowie z IAR.

Sprawa Ukrainy ma być głównym tematem posiedzenia Rady Europejskiej, które rozpocznie się w przyszłym tygodniu. Wniosek o to złożył premier Donald Tusk. Zdaniem Czarneckiego, na tym spotkaniu UE musi spróbować przeciągnąć Ukrainę na swoją stronę.

„Ten szczyt będzie testem, czy Europie zależy na Ukrainie i czy wykaże choć zbliżoną determinację do tej, którą wykazała Moskwa w ostatnich miesiącach. To będzie dla Europy, gdy chodzi o nasz europejski stosunek do Ukrainy. Inaczej, na parę lat pożegnamy się z Kijowem, który odżegluje do Moskwy” – skomentował w rozmowie z IAR Ryszard Czarnecki.

MBW/Dziennik.pl/IAR