Jakie nastroje panują po wygranej Andrzeja Dudy w I turze wyborów prezydenckich?

Ten rezultat przyjmujemy z radością, ale i z pokorą. Dziękujemy za każdy głos oddany na dr. Andrzeja Dudę. Dziękujemy wszystkim, którzy poszli do wyborów, bo powinno być to święto polskiej demokracji. Myślę, że władza nie chciała wysokiej frekwencji, ponieważ liczyła na twardy elektorat Platformy. Spektakularna porażka Bronisława Komorowskiego w I turze, kandydata, który jeszcze w lutym miał ponad 63 % poparcia w sondażach, nie wspominając już o jeszcze większym zaufaniu społecznym, pokazuje, że pycha kroczy przed porażką. Bronisław Komorowski sprawiał wrażenie jakby był zły na to, że w ogóle są wybory. Być może uznał, że należy go wybrać przez aklamację. Potem był przekonany, że do wygrania wystarczy pierwsza tura, stąd propaganda Gazety Wyborczej, która w swoim czasie na pierwszej stronie sugerowała wygraną w I turze, zachęcając wyborców Platformy, aby poszli i od razu przesądzili głosując na Komorowskiego. Natomiast trzeba też powiedzieć bardzo jasno, że Bronisław Komorowski został oceniony przez pryzmat 5 lat bardzo słabej i leniwej prezydentury. W ciągu tego ćwierćwiecza był tym prezydentem, który miał najmniej inicjatyw ustawodawczych. Aleksander Kwaśniewski, czy Lech Wałęsa miał więcej, nie mówiąc już o śp. Lechu Kaczyńskim, który miał niemal dwa razy więcej projektów legislacyjnych. Do tego dochodzi arogancja władzy, krzyki na wiecach, zaostrzenie kampanii przez PO. Kiedy Andrzej Duda mówił o Polsce i co ma zamiar zrobić i co trzeba wykonać, to Bronisław Komorowski skupiał się w swoich wypowiedziach na Dudzie. Nasz kandydat mówi o Ojczyźnie, a kandydat PO myśli tylko o swojej wygranej i ma obsesję na punkcie swojego głównego konkurenta politycznego. To są przyczyny porażki kandydata PO.

Czy przez najbliższe 2 tygodnie możemy spodziewać się spotęgowanej brutalnej kampanii wobec kandydata PiS?

Uważam, że zostało jasno pokazane, że pewne układy polityczno – biznesowe, które funkcjonują w Polsce od lat, mogą być teraz naruszone, w związku z tym będzie bardzo ostra walka. Spodziewamy się brutalnej kontynuacji oraz jeszcze brutalniejszej kampanii wobec Andrzeja Dudy i Prawa i Sprawiedliwości. Tutaj będą wszystkie chwyty dozwolone dla władzy. Władza po prostu broni stołka bardziej niż niepodległości. W związku z tym będą robić wszystko, by – mówiąc Gomułką – władzy razy zdobytej już nie oddać.

Jak będzie wyglądać odpowiedź PiS- u?

Dzisiejszy poranek był wielką metaforą. Andrzej Duda poszedł spać nad ranem, a o świcie już był na nogach i rozmawiał z ludźmi przy stacji Metra Centrum. Z kolei Bronisław Komorowski pojawił się na konferencji prasowej, w której odgrzał niezrealizowane obietnice wyborcze Platformy 2005 roku, czy 2007 roku. Nagle zaczął również mówić o referendach, podczas gdy w 2013 roku mówił, że w referendach nie można głosować na tematy gospodarcze. Przez 5 lat miał czas, żeby przeprowadzić te działania. Time is over Panie Prezydencie Komorowski, Pana czas minął.

Trwa walka o elektorat Pawła Kukiza, który zdobył ponad 20% głosów. Jaki jest plan Prawa i Sprawiedliwości, żeby ściągnąć wyborców Kukiza?

Chodzi nie tylko o wyborców Pawła Kukiza, ale o każdego wyborcę, który poszedł do wyborów, oraz o wyborców, którzy nie zdecydowali się głosować. Andrzej Duda już zaczął walczyć o tych wyborców przed pierwszą turą. Pojawił się na debacie z udziałem innych kandydatów, chociaż nie była to dla niego komfortowa sytuacja, ponieważ był jednym z dwóch liderów sondaży. Poszedł, szanując demokrację, swoich oponentów i wyborców. Myślę, że wyborcy innych kandydatów zapamiętali, że na swoich spotkaniach jeśli przychodzili zwolennicy jego oponentów, Andrzej Duda okazywał im szacunek, dialogował z nimi, wysłuchiwał, a nie jak Bronisław Komorowski przekrzykiwał czy wyzywał. Wyborcy głosując na Pawła Kukiza i innych kandydatów pokazali „gest Kozakiewicza” władzy. Tą władzę uosabia prezydent Bronisław Komorowski, jako niegdyś wicemarszałek i marszałek sejmu z ramienia Platformy, czy wreszcie prezydent z ramienia PO. Jeżeli wyborcy chcą zmiany na lepsze, to powinni zagłosować na gwaranta tej zmiany jakim jest Andrzej Duda, a nie na gwaranta braku zmiany, jakim jest Bronisław Komorowski.