Ryszard Czarnecki: Referendum zostało zbojkotowane przez Tatarów Krymskich oraz dużą część Ukraińców, mieszkających na Krymie. Plebiscyt od początku był polityczną farsą. Jeżeli w jego wyniku powstanie takie quasi-państewko, to może je uznać tylko Rosja. Proszę pamiętać, że nawet te kraje, które są w unii celnej z Rosją, jak Kazachstan i Białoruś, zachowały się bardzo chłodno wobec agresji. Także te kraje, które sześć lat temu, po agresji Rosji na Gruzję, usankcjonowały powstanie pseudo-państewek, formalnie na terenie Gruzji, jak Abchazja i Osetia Południowa, całkowicie zależnych pod względem militarnym, politycznym, ekonomicznym od Rosji. Również takie państwa jak Wenezuela czy Chiny, milczą w sprawie Krymu. Widać wyraźnie, że silniejsi sojusznicy Rosji dystansują się w tej sprawie. Z całą pewnością, nie będzie żadnego międzynarodowego uznania dla tego państwa.

Są dwa scenariusze odnośnie do tego, jak potoczą się losy Krymu. W pierwszym Rosjanie mogą go wprost zaanektować, bo Putin musi uciekać do przodu, gdyż tracąc Ukrainę, poniósł polityczną klęskę. Gdy zamiast zwasalizowanych wobec Moskwy władz z Janukowyczem na czele, powstał rząd o orientacji wybitnie proeuropejskiej i prozachodniej, Putin musiał swojej KGB'owskiej elicie i rosyjskiemu, nacjonalistycznemu społeczeństwu pokazać, że jednak nadal jest skuteczny, stąd agresja na Krym. Nie wykluczam więc tego, że Krym formalnie będzie anektowany, choć równie prawdopodobny jest scenariusz Naddniestrza bis, a więc uznania Krymu za państewko pozornie niepodległe, formalnie istniejące na terenie innego państwa, w tym przypadku Ukrainy, które jest militarnie, ekonomicznie, politycznie w 100 proc. zależne od Moskwy, ale z powodu pewnej gry Kremla nie jest do niej wcielone.

Ale to nie koniec. Nie sądzę, aby Rosja militarnie weszła na Ukrainę, ale będzie robić wszystko, aby zdestabilizować sytuację w tym kraju przed wyborami prezydenckimi 25 maja. Będzie więc poprzez siły przyjezdnych Rosjan, Rosjan miejscowych oraz rosyjsko-języcznych Ukraińców wywoływać różne zamieszki i ekscesy na terenie Ukrainy południowej i wschodniej. Przewiduję scenariusz postępującej destabilizacji na najbliższe 2,5 miesiąca.

Not. MBW