Zdaniem łódzkiej prokuratury nie ma dowodów, które wskazywałyby na to, że podejrzany o zabójstwo gen. Papały  Igor M. pseudonim Patyk działał na zlecenie. Przypomnijmy, że w innym wątku, dotyczącym nakłaniania do zabójstwa Papały, prawomocnie uniewinniono gangsterów Ryszarda Boguckiego i Andrzej Z. "Słowika". Według śledczych, Papała miał być przypadkową ofiarą złodzieja, który nie wiedział, że daewoo espero należy do szefa policji.

Igor M. nie jest jednak jedynym, który w tym procesie zasiądzie na ławie oskarżonych. W maju oskarżonych zostało w sumie sześć osób, którym zarzucono kradzieże kilkudziesięciu samochodów osobowych pod koniec lat 90. Trzem z nich zarzucono także usiłowanie dokonania rozboju wobec byłego szefa policji. Na ławie oskarżonych zasiądzie m.in. 38-letni Mariusz M., który zdaniem prokuratury był na miejscu zbrodni Papały i brał udział w próbie kradzieży jego auta.

Gen. Marek Papała, były już wówczas komendant główny policji, został zastrzelony w Warszawie 25 czerwca 1998 r. w samochodzie przed blokiem, w którym mieszkał. W toku śledztwa rozpatrywano 11 wersji.

 

MT/Telewizja Republika