- Róża Luksemburg, jedna z nielicznych Polek znanych na całym świecie, której myśl przykuwa uwagę kolejnych pokoleń i łączy się z perspektywami nowoczesnego społeczeństwa zjednoczonej Europy. Orędowniczka samorządności, demokracji u podstaw, polityki sprawiedliwości i równości dla wszystkich, obrończyni tolerancji i akceptacji różnorodności – czy nie mogłaby z powodzeniem występować dzisiaj na wiecu alterglobalistów? [...] Róża przestrzegająca przed demonami nacjonalizmu – kto odważyłby się po doświadczeniach pierwszej i drugiej wojny światowej zakwestionować jej wielki lęk? A jednocześnie, czego nie wolno pomijać, Róża wzbudzająca sprzeciw utopijną wiarą w internacjonalizm, proletariat, wyższość ideałów społecznych nad narodowymi, Róża postrzegająca dążenie do niepodległości jako zastępcze w stosunku do potrzeb socjalnych – czytamy we wstępie do wystawy.


Przechodząc obok wystawy można odnieść wrażenie, że Róża Luksemburg była bohaterką, a socjalizm i komunizm to normalne, "nowoczesne" ideologie. Jak na ironię - wystawę umieszczono przed kościołem św. Floriana, choć Luksemburg pisała: "Kler, nie mniej ni klasa kapitalistyczna, żyje na plecach ludu, ciągnie korzyści z degradacji, ignorancji i ucisku ludu."

 

"Lenin i Trocki, wraz ze swymi przyjaciółmi, byli pierwszymi, którzy dali przykład światowemu proletariatowi; pozostają oni dziś jeszcze jedynymi, którzy mają prawo zakrzyknąć jak Hutten: Odważyłem się!”,"Socjalizm albo barbarzyństwo – innej drogi nie ma!", "Dominacja burżuazji jest historyczną koniecznością, ale taką samą koniecznością jest powstanie przeciw burżuazji klasy robotniczej"- oto kilka myśli Luksemburg.

Róża Luksemburg kwestionowała m.in. dążenia niepodległościowe Polski i razem z Julianem Marchlewskim zwalczała patriotyczne nurty w polskim ruchu socjalistycznym (PPS).

Wystawę o Luksemburg zorganizowała Fundacja im. Róży Luksemburg - niemieckie stowarzyszenie, powiązane z postkomunistyczną partią Die Linke - oraz Stowarzyszenie Społeczno-Kulturalne Warszawa w Europie.

 

EMBe/Niezalezna.pl