Szczególne kontrowersje wzbudziła wypowiedź dotycząca małżeństw. Trzeba dodać, że to opinia życzliwa, ponieważ zakłada, że Franciszek nie ma destrukcyjnych planów wobec doktryny Kościoła katolickiego. "Działa tu jeszcze jeden mechanizm – zauważa Barcikowski – papież wysyła częste sygnały, że lubi coś powiedzieć 'na ostro'. To sprawia, ze media baczniej nadstawiają ucha. Benedykt XVI wysyłał raczej sygnał, że nie lubi podgrzewać atmosfery i choć zdarzały mu się wypowiedzi kontrowersyjne znacznie rzadziej stawały się newsem mediów."

Oczywiście wypowiedzi papieża bywają prostowane, czasem przez same media, a czasem przez o. Lombardiego, rzecznika prasowego Stolicy Apostolskiej. Z całym szacunkiem dla o. Lombardiego, ale jego wypowiedzi śledzą głównie osoby szczególnie zainteresowane życiem Kościoła i Stolicy Apostolskiej. Większość odbiorców, także katolików, swoją wiedzę i przekonania będzie czerpało ze świeckich agencji, przerabiających dowolnie, często ze złą wolą, wypowiedzi papieża. Pytanie jest zatem takie czy papież powinien dokładać się swoją pracą do tego co zostało nazwane medialną kolonizacją Kościoła, czyli zapośredniczeniem przekazu nauczania i ewangelizacji przez ośrodki zewnętrzbne wobec wspólnoty wiary?

Weźmy konkretny przykład. Podczas tej samej konferencji prasowej na pokładzie samolotu papież wypowiedział się na temat homoseksualizmu wśród księży. Agnecja AP podała tę wypowiedź jako zmianę stanowiska Kościoła w tej kwestii. Wykorzystano pierwszą część papieskiej opinii: „Jeśli ktoś jest homoseksualistą i z dobrą wolą poszukuje Boga, kimże jestem, by go oceniać?” Gdy tymczasem w dalszej części wypowiedzi papież Franciszek przypomniał naukę katolicką na temat homoseksualizmu i odesłał do Katechizmu. Mimo to przekaz liberalnej agencji prasowej okazał się najsilniejszy. Trafnie opisał to Paweł Milcarek w swoim komentarzu na facebooku: "Przykład tego jak wypowiedzi Papieża 'już działają', bez względu nawet na sprostowania w "Gościu Niedzielnym": o. Martin SJ, specjalnie dla CNN - wzruszył się wypowiedzią Papieża o gejach: "Czegoś takiego nie usłyszeliśmy wcześniej od żadnego papieża". Zachwyca się "rewolucją Franciszka". A poprzednikom też dziękuje: Janowi Pawłowi II - za Światowe Dni Młodzieży, a Benedyktowi XVI - za rezygnację. "

Oczywiście, część amerykańskich jezuitów ma także swoje interesy w kwestii gejowskiej, o czym pisał w kwartalniku Fronda ks. Dariusz Oko, mimo to dobrze widać drogę manipulacji.

Kiedy jednak pojawiła się kontrowersja wokół dekretu utrudniającego Franciszkanom Niepokalanej dostęp do liturgii trydenckiej nie przebiły się słowa, które ponoć papież miał powiedzieć także w owym sławnym już samolocie z Rio do Rzymu: "If a priest has extraordinary form tendencies and he searches for the Lord and has good will, who am I to judge".

Choć może to jednak także tylko medialna kaczka.

Tomasz Rowiński