W warunkach aktywnej rosyjskiej kampanii informacyjnej mającej na celu zdyskredytowanie przeciwników reżimu Baszara al-Asada, opowiemy o prawdziwych przyczynach okropnej tragedii narodu syryjskiego, w tym syryjskich chrześcijan. W tym kontekście warto przypomnieć wypowiedź wpływowego rosyjskiego dowódcy i stratega.

Rosyjski generał Leonid Iwaszow, szef Rosyjskiej Akademii Problemów Geopolitycznych w trakcie programu telewizyjnego „Wieczór z Władimirem Sołowiowem” na antenie kanału „Rossija 1” opowiedział prawdę o powodach wojny w Syrii:

„Gdyby Rosja tam nie weszła i nie utrzymała u władzy reżimu Asada, to mielibyśmy dziś bardzo poważny problem z budżetem. Tam toczy się wojna o trzy gazociągi. Katar odkrył największe złoża gazu na świecie (51 trylion)”…

Prezenter telewizyjny Władimir Sołowiow:

„Co gwałtownie zmniejszyłoby nasz udział w rynku gazu?”…

Generał Iwaszow:

„Tak! Pierwszy gazociąg, który chceli budować miał iść przez terytorium Syrii w Turcję i do Europy. Turcja stałaby się głównym operatorem dostaw gazu”.

Władimir Sołowiow:

„A więc wtargnęliśmy do Syrii, żeby zabiezpieczyć sprzedaż gazu przez Gazprom?”

Generał Iwaszow:

„Tak. Kiedy Asad w 2011 roku, nie biez naszej presji, odmówił podpisania tego porozumienia – to zabaczcie co się stało”.

Tak więc, Kreml sprowokował wojnę w Syrii w celu powstrzymania budowy gazociągów do Europy, aby zapewnić Gazpromowi sprzedaż.

mod/Jagiellonia.org