Rosyjska propaganda trwa w najlepsze. By uczcić dzień wojsk lądowych, Rosjanie przygotowali specjalny film, w którym wychwalana pod niebiosa jest ich armia i manewry wojskowe. 

Rosyjskie ministerstwo obrony uczciło dzień wojsk lądowych m.in. publikując film propagandowy z najbardziej efektywnymi scenami manewrów wojskowych, jakie przeprowadzono w ostatnich latach.

W trzyminutowym filmie rosyjski resort obrony pokazał fragmenty działań pododdziałów zmotoryzowanych, czołgowych, rakietowo-artyleryjskich, inżynieryjnych, chemicznych, rozpoznawczych, łączności, obrony przeciwlotniczej oraz lotnictwa wojsk lądowych w trakcie ćwiczeń, podczas wykonywania zadań specjalnych oraz zajęć „taktyczno-specjalnych”.

Tym, na co Rosjanie sami zwrócili uwagę w komunikacie towarzyszącym projekcji miało być pokazane „po raz pierwszy” indywidualne wyposażenie żołnierza piechoty zmotoryzowanej „Ratnik”. W rzeczywistości po obejrzeniu filmu miało się wrażenie, jakby w rosyjskiej armii był tylko „Ratnik”, a każdy żołnierz piechoty zmotoryzowanej miał na wyposażeniu swojego karabinka szturmowego celownik kolimatorowy lub optyczny.

Znamienne były w rzeczywistości pierwsze kadry filmy, w którym Rosjanie pokazali strzelanie prawdopodobnie z wykorzystaniem systemu Iskander-M, ale w wersji wyposażonej w rakietę manewrującą 3M14 z systemu Kalibr. A to właśnie wprowadzając te rakiety o zasięgu ponad 2000 km do zestawów naziemnych Rosja złamała traktat INF z 1987 r., zakazujący używania pocisków średniego zasięgu bazowania lądowego. Rosjanie nieprzypadkowo postanowili to podkreślić pokazując z jaką dokładnością te pociski trafiają w cel.

CZYTAJ DALEJ NA: defence24.pl