W rozmowie z rozgłośnią Echo Moskwy  rzecznik moskiewskiego patriarchatu Wsiewołod Czaplin nawoływał do... zabijania "wrogów narodu".

"Wrogów narodu zabijać można i należy. A cóż jest złego w likwidacji wewnętrznego wroga? Zabijanie niektórych ludzi jest możliwe i konieczne"- mówił prawosławny duchowny.

Wsiewołod Czaplin znany jest z dość kontrowersyjnych wypowiedzi. W marcu 2014 popierał działania armii rosyjskiej na Ukrainie. Jednak to jeszcze nic...  Na forum Światowego Soboru Narodu Rosyjskiego w 2014 r. duchowny przekonywał, że Rosja jest w stanie „zwyciężyć Amerykę i jej popleczników”. W tym celu, zdaniem Czaplina, Federacja Rosyjska miałaby sprzymierzyć się z Chinami, Ameryką Łacińską i... światem islamu.

Mówiąc o zabijaniu wrogów ojczyzny, duchowny komentował decyzję ws. zniesienia w Rosji kary śmierci.

"To nie była słuszna decyzja. Sam Bóg wyraźnie usprawiedliwia, również w przyszłości, likwidację dużej liczby osób dla ratowania innych. Nie w celu karania, ale opamiętania się, zdyscyplinowania. Dla dobra ogółu nieraz jest koniecznością zabicie tych, którzy na to zasługują"-powiedział przedstawiciel Kościoła Prawosławnego.

Inny duchowny Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego oraz teolog i publicysta, Andriej Kurajew, krytykował słowa Czaplina. „Wielka tradycja myśli chrześcijańskiej jest bezsilna wobec naigrawań takich oto aparatczyków”- mówił Kurajew, którego zdaniem Cerkiew w przypadku takich zwierzchników, jak Wsiewołod Czaplin jest całkowicie bezradna.

„Po wszelkich słusznych kazaniach i konferencjach głoszących pokój na świecie przyjdzie taki właśnie wieprz w riasie [sutannie] i położy na wszystkie ewangelie nie powiem co”.-skomentował Andriej Kurajew.

JJ/źródło: Kresy24