- Rosyjski aktywista zabiera złoty pierścionek pasażerowi MH17 - napisał na Twitterze jeden z użytkowników, umieszczając zdjęcie z tego zdarzenia. Na innym zdjęciu widać puste torby, z których wykradziono kamery ofiar. Rosjanie obecni na miejscu zamachu, tak samo jak w 2010 r. w Smoleńsku polują również na karty kredytowe poległych pasażerów.

Oto zdjęcie:

Również holenderscy ratownicy, którzy przybyli na miejsce katastrofy nie mają ułatwionego zadania. Zamaskowani terroryści nie odpuszczają ich na krok. Nie wpuszczono wraz nimi dziennikarzy. 

I co najgorsze, jak informuje reporter Associated Press "System chłodzący pociągu, w którym znajdują się ciała ofiar z malezyjskiego Boeinga, został wyłączony na wiele godzin w nocy z niedzieli na poniedziałek". Dokonali tego rosyjscy rebelianci. Wszystko po to, by zatrzeć wszelkie ślady.

Rosyjscy separatyści zachowują się jak sowieccy żołnierze, którzy po wkroczeniu na obce ziemie gwałcili, kradli, zabijali. To samo dzieje się na Ukrainie.

Philo/niezalezna.pl/Twitter