Zdaniem Elwiy Nabiulliny prognozy wzrostu rosyjskiej gospodarki na rok 2014 muszą ulec zmianie – na niekorzyść. Rosyjski Bank Centralny prognozował na początku roku, że wzrost wyniesie od 1,5 do 1,8 proc. PKB. Okazuje się jednak, że najprawdopodobniej nie przekroczy nawet 1 proc. – mówiła Nabiullina podczas zjazdu Związków Banków Rosyjskich.

Minister gospodarki mówił pod koniec marca o jeszcze gorszych prognozach. Według niego wzrost może wynieść tylko 0,6 proc. Gospodarka Federacji Rosyjskiej mocno ucierpiała ze względu na aneksję Krymu. W zeszłym miesiącu indeks moskiewskiej giełdy spadł o 6 punktów procentowych. Jest więc nadzieja, że sankcje gospodarcze odniosą z czasem niemały skutek.

pac/dziennik.pl/iar