Doradca szefa Służby Bezpieczeństwa Markijan Łubkiwski mówi o operacji "Domino", polegającej na przeniesieniu ośrodków szkoleniowych dla najemników z obwodu rostowskiego Rosji do Zagłębia Donieckiego. Według niego, jest to kolejny dowód na obecność Rosjan na terytorium Ukrainy” - donosi IAR. 

Służba Bezpieczeństwa ma dostęp do nazwisk rosyjskich specjalistów zajmujących się szkoleniem bojówkarzy. Odpowiednie wyposażenie przyjechało wraz z ostatnim rosyjskim "konwojem humanitarnym". 

Ekspert wojskowy Dmytro Tymczuk poinformował z kolei, że zakończono tworzenie grup taktycznych wojsk "rosyjsko-terrorystycznych", które są gotowe do aktywnych działań. Cele wyznaczono cele, przygotowano zapasy.

W tym samym obwodzie przez kontrolowane przez bojówkarzy przejście graniczne Izwaryno wjechała z Rosji kolejna kolumna sprzętu wojskowego.

W okolicach Szczastia w obwodzie ługańskim zanotowano z kolei grupę rosyjskich komandosów.

W ciągu ostatniej doby doszło tam do niemal 50 ostrzałów ukraińskich pozycji w Zagłębiu Donieckim. Sytuacja jest najbardziej napięta jest w okolicach Debalcewa i Doniecka. W opinii Dmytra Tymczuka, separatyści szykują się do ataku na znajdujące się tam ukraińskie pozycje.

ed/IAR