Inicjatywa prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki, by na czas prawosławnych świąt Wielkanocy na wschodzie kraju zapanował rozejm, przeszła bez echa. Choć zawieszenie broni miało obowiązywać od piątku od północy, już po kilku godzinach prorosyjscy bojownicy co najmniej trzy razy zaatakowali wojska rządowe w Donbasie.

 

Paweł Bobołowicz, korespondent Radia Wnet, powiedział na antenie TVP Info, że wspierani przez Moskwę separatyści w ciągu ostatniej doby dokonali około 40 ataków na pozycje ukraińskie. Bojownicy mają wykorzystywać nie tylko broń strzelecką, ale również zakazane moździerze. 

Ukraińskie media przekonują, że separatyści dokonali również zrzutu ładunków wybuchowych, wykorzystując do tego samolot bezzałogowy. 

Prezydent Poroszenko zadeklarował, że Kijów jest gotowy do całkowitego wstrzymania działań wojennych. Dowództwo Operacji Antyterrorystycznych przyznaje, że przestrzeganie rozejmu byłoby co najwyżej jednostronne, ponieważ strona przeciwna wielokrotnie łamała tego typu uzgodnienia.

bjad/TVP Info