Jak wynika z sondażu Ogólnorosyjkiego Centrum Badania Opinii Publicznej WCIOM, Rosjanie nie lubią wolności. TakżE w Internecie. 49 proc. z nich sądzi, że należy wprowadzić tam cenzurę. I nie chodzi bynajmniej o walkę z degrengoladą moralną, np. z pornografią, bo w tym nie byłoby niczego złego. Nie: Rosjanie sądzą po prostu, że Internet jest wykorzystywany przez wrogie państwa do szkodzenia Rosji!

Spośród Rosjan, którzy z sieci w ogóle nie korzystają, cenzurę popiera 57 proc. Spośród tych, którzy robią to regularnie - 42 proc.
Rosjanie sądzę, że sieć powinien cenzurować rząd (42 proc.), służby sepcjalne (41 proc.) lub osobiście prezydent Putin (30 proc.). Poddani dyktatora sądza też, że Internet należy wyłączyć, jeżeli w kraju wybuchłyby masowe protesty (ponad 50 proc.).

Bardzo wielu Rosjan w ogóle nie korzysta tez z Internetu. 29 proc. nie robiło tego jeszcze nigdy w życiu i nawet nie wie, co to jest - swoje informacje czerpią tylko z rosyjskiej telewizji. Dalsze 14 proc. korzysta z sieci raz w tygodniu, a 3 proc. - raz w miesiącu. Jednak duża grupa, bo aż 49 proc., głównie młodych, do sieci wchodzi każdego dnia. Portale informacyjne czyta jednak tylko 22 proc., niezależne portale - 7 proc.

kad/kresy24.pl