Zasieki, płot i drut kolczasty na granicy Polski z Obowodem Kaliningradzkim. Jak ustaliło Radio ZET, nowe zabezpieczania Rosjanie zaczęli stawiać jeszcze miesiąc temu, gdy zamknięto mały ruch graniczny. 

Początkowo jednak zamknięcie - podobnie jak z Ukraną - miało być jedynie tymczasowe, motywowane względami bezpieczeństwa na czas szczytu NATO oraz ŚDM. Ostatecznie jednak mały ruch graniczy przywrócono tylko z Ukrainą, Rosjanom trwale utrudniając wjazd do Polski.

Wiceminister MSWiA Jarosław Zieliński tłumaczył, że chodzi tu po prostu o bezpieczeństwo. Dla lokalnych mieszkańców po obu stronach granicy zmiany są bardzo niekorzystne, bo wpływają na utrudnienie wymiany handlowej.

Wygląda jednak na to, że mały ruch graniczny z Rosją zniknął już na stałe.

bbb/radiozet, Fronda.pl