Rosjanie zmieniają taktykę wojny na Ukrainie i atakują czołowych przedstawicieli tamtejszych służb.

Ofiarami zamachów terrorystycznych, do których doszło na Ukrainie w ostatnich dniach, padli pułkownik tamtejszego wywiadu wojskowego Maksym Szapował, a także funkcjonariusz ukraińskiej Służby Bezpieczeństwa Jurij Woznyi. W obu przypadkach wybuchły bomby znajdujące się w samochodach członków ukraińskich służb.

Jak przekonują przyjaciele i znajomi Maksyma Szapowała, był on bardzo ostrożny, unikał pokazywania się publicznie i bardzo dbał o swoje bezpieczeństwo. To wskazuje, że zamach na niego musiał być bardzo starannie zaplanowany i nie mogły się go dopuścić przypadkowe osoby.

Woznyi zginął w zamachu bombowym zaledwie trzy godziny po zamachu na Szapałowa. Takie ataki na istotnych przedstawicieli służb jasno wskazują to, że Rosja chce rozbić wewnętrznie Ukrainę.

daug/niezalezna.pl