Jak informuje "Gazeta Polska Codziennie", Władimir Putin właśnie podpisał dekret o zerwaniu umowy ze Stanami Zjednoczonymi dotyczącej utylizacji plutonu. Obowiązuje ona od 2000 roku.

„Obowiązywanie dwustronnej umowy zostaje przez nas wstrzymane w następstwie nieprzyjaznych działań Stanów Zjednoczonych wobec Federacji Rosyjskiej”-podaje rosyjski biuletyn informacji prawnej.

Szef rosyjskiej dyplomacji, Siergiej Ławrow poinformował w poniedziałek, że decyzja prezydenta Rosji była wymuszona "agresywną polityką Waszyngtonu wobec Kremla". Rosja zarzuca również Stanom Zjednoczonym łamanie ustaleń podpisanej przed szesnastoma laty umowy. W 2000 r. obie strony miały zobowiązać się do sukcesywnego pomniejszania zasobów plutonu i przerabiania pierwiastka tak, aby nie mógł być wykorzystywany do celów wojskowych. Pluton po przeróbce miał znaleźć zastosowanie w przemyśle cywilnym, np. jako paliwo do reaktorów w elektrowniach atomowych.

Już kilka miesięcy temu Rosja publicznie oskarżyła USA, że amerykańscy chemicy przerabiają pluton w sposób umożliwiający mu uzyskanie swojej pierwotnej wersji, aby ponownie mógł być wykorzystywany w przemyśle zbrojeniowym. W poniedziałkowym dekrecie powtórzono ten zarzut. Kreml zarzuca również USA brak odpowiedniej infrastruktury do utylizacji plutonu.

JJ/Fronda.pl