Gospodarka Rosji traci konkurencyjność jako pracodawca dla uczonych i specjalistów zajmującymi się najbardziej zaawansowanymi gałęziami gospodarki. Większość z nich szansę dla swojego rozwoju widzi w emigracji - pisze Adam Bukowski na łamach portalu Kresy24.pl.

Taka konkluzja znajduje się w raporcie przygotowanym przez Boston Consulting Group, która przeprowadziła badanie wśród 24 tysięcy respondentów w Federacji Rosyjskiej. Byli to zarówno uczeni i inżynierowie, jak i „łowcy głów” zajmujący się ich rekrutacją.

Za granicą chciałoby pracować 50% rosyjskich uczonych, 52% najlepszych inżynierów i 54% specjalistów z branży IT. Podążać za nimi gotowych jest 49% wykwalifikowanych techników i 46% lekarzy.

Prawie dwie trzecie potencjalnych emigrantów (65%) to „cyfrowe talenty” – specjaliści od sztucznej inteligencji, specjaliści od zarządzania pracą specjalistów (scrum-master) i projektanci interfejsu. 57% to ludzie młodzi, przed trzydziestką. Wśród studentów odsetek ten jest jeszcze wyższy i wynosi 59% procent.

Wśród krajów rozwiniętych najwyżej cenione są Niemcy, tu trafia 11,84% wyjeżdżających. W dalszej kolejności 7,25% wyjeżdża do Izraela, 2,7% do Szwajcarii, a od 1,25% do 1,5% wybiera Francję, USA, Belgię i Wielką Brytanię.

Tylko niewielka część wyjeżdżających – około 6% – wyraża po pewnym czasie chęć powrotu.

Warto tu dodać, że pozycja Rosji od roku 2014 w międzynarodowym rankingu atrakcyjności dla specjalistów wzrosła o 5 punktów i znajduje się ona obecnie na 25 miejscu. Tyle, że jest to rezultatem napływu uczonych z innych krajów postsowieckich, którzy być może niedługo zapragną wyemigrować gdzieś dalej.

Adam Bukowski

Kresy24.pl