Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski kolejny raz zaapelował do państw Sojuszu Północnoatlantyckiego o zamknięcie przestrzeni powietrznej Ukrainy. Ostrzegł przy tym, że jeśli NATO teraz nie powstrzyma Rosji, wkrótce również jego terytorium może stać się celem agresji.

- „Wielokrotnie przekonywałem NATO, że jeśli nie będzie ciężkich sankcji przeciwko Rosji, to Rosja będzie uderzać w nich. Mieliśmy rację. Jeżeli nie zamkniecie naszego nieba, wówczas te rosyjskie rakiety wpadną na wasze terytorium, na terytorium NATO”

- powiedział prezydent Ukrainy w najnowszym wystąpieniu.

Zełenski odniósł się również do sprawy zastrzelenia przez Rosjan amerykańskiego dziennikarza Brenta Renauda podkreślając, że rosyjscy żołnierze celowo strzelają do cywilów.

- „Przechodzimy najstraszniejszą próbę naszej historii i naszego życia. Bronimy tego, co jest dla nas najcenniejsze. Będziemy się trzymać razem, będziemy walczyć i pokonamy wroga”

- zaznaczył.

Ocenę prezydenta Ukrainy w kwestii rosyjskiej agresji przeciwko państwom NATO podziela były szef Sojuszu Anders Fogh Rasmussen. W rozmowie z Radiem Wolna Europa podkreślił on, że Zachód wciąż zrobił zbyt mało, aby odstraszyć Rosję. Ocenił, że prędzej czy później dojdzie do konfrontacji Zachodu z Rosją.

kak/PAP, Onet.pl