Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową powiedział, że taki wniosek nasuwa się po tym, jak do dymisji podał się prezes FIFA Sepp Blatter oraz po wcześniejszych aresztowaniach wpływowych działaczy tej organizacji. - Sytuacja jest poważna, a zarzuty o korupcję prawdopodobne - mówi Borusewicz. Według niego, jeśli decyzja o organizacji mundialu przez Rosję została podjęta w oparciu o korupcję, to przedmiot tego przestępstwa należy odebrać.

Zdaniem marszałka, mundial w 2018 roku powinno zorganizować jedno z państw europejskich. Jak przekonuje, w Europie jest kilka krajów, w których taka impreza mogłaby się odbyć, na przykład Niemcy, Wielka Brytania czy Hiszpania. Jak powiedział, najlepszym kandydatem jest nasz zachodni sąsiad. Pytany, czy Polska mogłaby się postarać o organizację mistrzostw odparł, że nie sama, ale wspólnie z Niemcami.

Rosyjskie media przekonują jednak, że Moskwa nie straci prawa organizacji mistrzostw świata. Komentatorzy sportowi sugerują, że prace przygotowawcze są na tyle zaawansowane, że nikt nie zdecyduje się na tak drastyczny ruch.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przyznał, że w Moskwie nie spodziewano się dymisji Blattera. Pytany czy Rosja obawia się odebrania jej prawa organizacji stwierdził, że "następca szefa FIFA będzie wybrany nie dziś i nie jutro, więc nie ma co wybiegać w przyszłość". Dodał też, że przygotowania do imprezy są realizowane zgodnie z harmonogramem.

Tymczasem na salonach europejskich pojawił się temat bojkotu imprezy. Według szefa polskiej dyplomacji Grzegorza Schetyny za wcześnie jednak na jakiekolwiek decyzje w tej sprawie.

We wtorek niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung" pisał, że powinno się rozważyć bojkot piłkarskich mistrzostw organizowanych przez Rosję. Komentator gazety przekonywał, że nie brakuje powodów, by podjąć taką decyzję. Jak czytamy, piłkarscy działacze przekonują, że bojkot imprez sportowych nic nie daje. Ale skąd mamy wiedzieć czy jest tak naprawdę, skoro zawsze kategorycznie wyklucza się taką możliwość.

Niemcy, Wielka Brytania i inne kraje mają wiele dobrych powodów, aby nie pojechać na mundial do Rosji albo przynajmniej poważnie tym zagrozić. Autor tekstu przypomina o rosyjskiej agresji na wschodzie Ukrainy i o zamieszeniu z wyborem nowych władz FIFY, czyli światowej federacji piłkarskiej.

Europejskie związki piłki nożnej nie powinny bezbronnie dawać się wciągać w skorumpowany system Seppa Blattera. Dlatego przedstawiciele Europy powinni przynajmniej pogrozić bojkotem mundialu i połączyć to z jasnymi żądaniami. Jak czytamy, do faktycznego bojkotu byłoby jeszcze daleko. Ale kto z góry wyklucza taką opcję, odbiera sobie możliwość wpływu na rzeczywistość - pisze komentator gazety.

kad/polskie radio