Jak informuje brytyjski portal „MIRROR”, w poniedziałek 16 sierpnia w mieście Sterlitamak w zachodniej części Rosji, miał miejsce istny horror na jednej z sal porodowych. Lekarka, która wcześniej leczyła się psychiatrycznie wyrzuciła przez okno z trzeciego piętra noworodka.

Sama lekarka kilka godzin wcześnie urodziła córeczkę. Kiedy jedna z matek wyszła na chwilę z sali porodowej, podejrzana lekarka wyrzuciła jej kilka godzin wcześniej urodzonego synka Wołodię. Chłopczyk nie przeżył upadku z tak dużej wysokości.

Podejrzana to Alina Araslanova, która – jak podały lokalne media – miała się wcześniej leczyć w szpitalu psychiatrycznym z powodu depresji. Szpital opuściła, ale w zaistniałej sytuacji ma ona ponownie zostać poddana badaniu psychiatrycznemu.

Jak podają tamtejsze media, rodzice zabitego dziecka „wybaczyli” lekarce. Mają oni też dwóch synów i przekonują, że „zaakceptowali” to nieszczęście. Ojciec tragicznie zmarłego Wołodii w rozmowie z mediami powiedział, że wybaczyli oni 29-latniej lekarce i „nie chcą, aby została ukarana”.

 

mp/mirror.co.uk/portal tvp info