Jak informuje rządowy portal Turkeministanu - "Od początku 2015 r. Gazprom nie płaci długów za gaz dostarczony z Turkmenistanu". Jednocześnie ocenia, że Gazprom stracił zdolność do regulowania swoich płatności z powodu… przedłużającego się kryzysu gospodarczego na świecie, a także z powodu sankcji nałożonych przez Zachód na Rosję za agresję na Ukrainę.

Gazprom podpisał kontrakt na import z Turkmenistanu do 50 mld m sześc. gazu rocznie w połowie zeszłej dekady. W 2009 r. doszło do eksplozji głównego gazociągu do eksportu turkmeńskiego gazu, a Aszchabad oskarżył Gazprom, że celowo doprowadził do tej katastrofy, manipulując ciśnieniem gazu w rurze.

Gazprom w tym czasie z powodu kryzysu miał problemy ze zbytem surowca z własnych złóż na Syberii.

Turkmenistan nie zgodził się na obniżkę ceny swojego gazu, ale zaakceptował zmniejszenie dostaw.

Gazprom kupował już tylko około 10 mld m sześc. turkmeńskiego gazu przez ostatnie lata, a w tym roku rosyjski koncern zapowiadał, że chce zmniejszyć te zakupy do 4 mld m sześc.

Gazociąg łączący Turkmenistan z Chinami został otwarty na początku tej dekady i z tej przyczyny zmniejszyła się dotychczasowa zależność Aszchabadu od eksportu „błękitnego paliwa” za pośrednictwem rosyjskich gazociągów.

Tag/Wyborcza.pl