Na temat rusofobii w świecie mówią jednym głosem przewodniczący Synodalnego Wydziału ds. Stosunków Kościoła i Społeczeństwa Patriarchatu Moskiewskiego oraz przedstawiciele Światowego Rosyjskiego Soboru Ludowego.

Według przedstawiciela Patriarchatu, ks. protojereja Wsiewołoda Czaplina w wielu krajach podejmowane są próby przedstawienia Rosji jako źródła wszystkich nieszczęść na świecie, a "o Rosji i Rosjanach usiłuje się mówić w formie obraźliwej, pozbawić nas prawa do samodzielnego określania wyznaczników swego ustroju cywilizacyjnego, społecznego, wzorców gospodarczych i własnego samookreślenia kulturalnego".

Usiłują nam wmówić, że cała nasza historia jest zła, że należy nas oceniać według kryteriów innych cywilizacji i że nie mamy prawa do własnej drogi dziejowej - skarżył się ks. Czaplin. Zaznaczył, że w tych warunkach "możemy i powinniśmy mówić, że mamy prawo pozostawać samymi sobą".

Uważa, że Rosja powinna umożliwić swemu narodowi otworzyć się, wychodząc od jego pragnień, intuicji i rozumienia przyszłości.

„Na tej drodze Rosja będzie stale stykać się z rusofobią i próbami wmówienia nam, że jej naród winien poddać się pewnej chirurgii świadomości społecznej .” – mówił.
Przewodniczący Ośrodka Obrony Prawa Światowego Rosyjskiego Soboru Ludowego (ŚRSL) Roman Siłantjew twierdzi, że w przeszłości do rusofobii można było odnosić się z uśmiechem i spokojnie, bo "jako niedźwiedzi rysowano Rosjan przez kilka stuleci".

Siłantjew wyraził również zaniepokojenie, że w ciągu ostatniego roku rozmiary tego zjawiska wzrosły tak bardzo, że zaczęło ono stanowić zagrożenie dla fizycznego istnienia Rosjan.

Zdaniem przwodniczącego rusofobia występuje nie tylko na Ukrainie, w USA i Unii Europejskiej, ale także w organizacji terrorystycznej, jaką jest tzw. Państwo Islamskie.

„Wiele osób uważa nie bez podstaw tę dehumanizację, a więc odczłowieczanie Rosjan za swego rodzaju przygrywkę do ludobójstwa” - oświadczył przewodniczący Ośrodka Obrony Prawa.

Członek biura ŚRSL Aleksandr Szczipkow oświadczył, że organizacja ta powołała do życia Ośrodek Badań Społecznych i Poznawania Problemów Tożsamości, który zajmie się tą sprawą.

KZ/Onet.pl