Jak zauważa portal Kresy24.pl, w Nowym Roku Rosjanom „wielkie żarcie” nie grozi, bo ceny żywności znacznie poszybowały w górę. Cytryny podrożały o 31 proc., jabłka o 21 proc., ryby o 19 proc., sery o 18 proc., ziemniaki o 15 proc., marchew o 14 proc. Przykrą dla Rosjan niespodzianką jest ostatnia podwyżka ceny cukru, która wzrosła o 7,5 proc. W ostatnim tygodniu znowu zdrożała także wołowina, mrożonki rybne, masło, margaryna, mąka, sery, makarony i herbata – średnio od 1,3 do 2 proc.

Według wyliczeń gazety „Kommersant”, noworoczny stół będzie kosztował w Moskwie o 11,8% drożej niż rok wcześniej, a w Petersburgu nawet o 12,4%.

„O ile więc z zagrychą Rosjanie będą mieć pewien problem, o tyle z wódką nie – nadal można ją kupić po starych cenach” – czytamy na portalu Kresy24.pl. Ceny wódki zostały zamrożone na polecenie samego Władimira Putina, który stwierdził, że ich podniesienie doprowadziłby do większej produkcji niezdrowego samogonu.

MaR/Kresy24.pl