Decyzje w tej sprawie mają zapaść na przyszłotygodniowym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.

Dziennik „Wiedomosti” podaje, że nie chodzi o całkowite wyłączenie internetu, ale o odcięcie rosyjskiego netu od sieci światowej. Moskwa chce w ten sposób zapobiec ewentualnym „nieprzyjaznym” działaniom z zewnątrz (jak np. odcięciu Rosji przez USA od systemu adresów IP). Gazeta spekuluje, że odłączenie od globalnej sieci nastąpi także w przypadku nadzwyczajnych wydarzeń, do których można zaliczyć masowe protesty i działania wojenne wewnątrz kraju. Możliwe, że w trakcie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa państwo przejmie funkcję administratora domen internetowych, czym obecnie zajmuje się organizacja komercyjna - Koordynacyjne Centrum Domen Narodowych.

ed/Polskie Radio